Czy kobiety w dzisiejszych czasach mają tyle miłości i zaufania do siebie i świata, by dać sobie czas i nie osądzać, lecz otworzyć serce na coś, czego umysł może nie rozumieć? Jak przestać oceniać siebie, odejść od nastawienia na wyniki, jak na fitnessie: szybciej, więcej, mocniej?