Joga księżycowa – spotkania pełne czułości

FELIETON

Jak dzięki cyklicznym spotkaniom wyciszającym zatrzymać się i w trybie slow połączyć ze swoim ciałem?

Joga to praktyka, która zyskała popularność na całym świecie dzięki swojemu wpływowi na zdrowie i dobre samopoczucie. Od kilku dobrych lat, a szczególnie od czasów pandemii, możemy zaobserwować istny boom na tematy związane z jogą, mindfulness, holistycznym dbaniem o zdrowie i szeroko pojętym self-care.
Jako nauczycielka jogi z ponad 10-letnią praktyką własną i 6-letnim stażem nauczycielskim widzę ten wzrost bardzo wyraźnie. Dostrzegam też, jak w ciągu ostatnich trzech lat diametralnie zmieniły się potrzeby co do praktyki jogi. Mam wrażenie, że jako społeczeństwo zaczynamy wreszcie doceniać rolę odpoczynku i regeneracji, a tzw. kultura zaharowywania się powoli odchodzi do lamusa. Zaczynamy rozumieć, jak ważne jest to, by dbać o swoje zasoby energetyczne i cyklicznie ładować swoje akumulatory. 
Powoli uświadamiamy sobie, że dbanie o zdrowie i dobrostan psychiczny jest tak samo ważne jak dbanie o siebie w wymiarze fizycznym. Praktyka jogi nie kojarzy się już tylko z intensywnymi sesjami, podczas których nasze ciała wchodzą w najdziwniejsze asany, a pot leje się strumieniami. Dziś leżenie na wałku przez pięć minut podczas yin jogi staje się normą, wiemy już, że spokój, cisza i zatrzymanie się na obserwacji oddechu jest tak samo ważną praktyką jak trudne asany czy sekwencje vinyas.
Odkąd pamiętam, moja pra...

Pozostałe 80% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.

Przypisy